Wątpliwości

Wątpliwości?

1. Opinie różnych specjalistów.

Rodzice nie raz spotykają się z opiniami specjalistów, którym temat hipoterapii nie jest dobrze znany.

I jak się zapoznają z naszą pracą, przeżywają bezsilność. Typowe pytanie to: "Dlaczego nam żaden pedagog, psycholog, lekarz do tej pory nie polecił taką skuteczną metodę?" Rozumiemy Wasze zaniepokojenie, lecz trzeba sobie uświadomić, że w Polsce hipoterapia prezentowana jest i rozumiana przede wszystkim jako metoda rehabilitacyjna dla osób niepełnosprawnych. Oto jedno z naszych zadań o rozmiarze ogólnoświatowym: uświadomić także specjalistom, jaki szeroki zakres działań udostępnia hipoterapia . Do tego dążą nasze liczne publikacje w najważniejszych czasopismach fachowych, wykłady na kongresach międzynarodowych i światowych, międzynarodowe projekty naukowe.

2. Strach - i co z nim.

Dziecko i strach z konia?
To kompletnie naturalna reakcja i jedna z najlepszych okazji nauczyć dziecko (ale i siebie samego jako rodzica) pokonywać lęki!!!!!!

Nieznane i duże zwierzę wzbudza różne uczucia. Naukowo udowodniony jest łańcuch rozwoju emocji w kontakcie człowieka z koniem: STRACH --> PODZIW --> MIŁOŚĆ.
Tak, znamy ten temat już długie lata. I tak to jest z każdym.
Z jednym wcześniej, z drugim później.

Macie wrażenie, że dziecko się nie przekona do konia?
Nasze doświadczenia mówią, żeby tylko mieć cierpliwość i słuchać terapeutę!!! I każde dziecko się przekona!!!
Hipoterapeuta da sobie radę. Tylko Wy, jako przykład dla dziecka uciekania w trudnych chwilach, musicie z terapeutą razem działać. Nie raz jest tak, że będziecie się musieli schować.
Jak to działa? To bardzo proste. Jeżeli tylko trochę macie obawy o dziecko, to wysyłacie mu nawet niechcący sygnały, że sytuacja nie jest bezpieczna lub, że lepiej wrócić w ramiona rodzica. Jest to sprawa w większości przypadków kompletnie nieświadoma. I rodzic nie uświadamia sobie, że sposób, w jaki spojrzy na dziecko, konia czy terapeutę, to sygnał. Że sposób jak oddycha, najmniejsza zmiana melodii, rytmu głosu czy sam komentarz a także pytania typu: "Nie boisz się?". To wszystko są sygnały: "Chcę Cię chronić, bo jesteś zagrożony." I nie raz także: "To ja chcę mieć tutaj wszystko pod kontrolą." (Wierzycie albo nie, tego ukryć się nie da).

I nasza odpowiedź?
Uważnie słuchajcie terapeutę, współpracujcie z nim bez urazy. Jeśli dziecko ma się rozwijać, to wszystko kwestia współpracy z terapeutą. I Wy w ten sposób uczycie się pokazać dziecku, że ma ono być samodzielne. Popchnąć go do rozwoju, kiedy będzie ono polegało też na innych i głównie, że będzie się uczyć polegać na sobie. Przecież o to chodzi, żeby się dziecko rozwijało i uwierzyło w siebie.
I Wy się też w ten sposób rozwijacie.
Jak dziecko będzie na tyle pewne siebie, będzie się chciało chwalić samo i wciągać Was do zajęć. Wtedy zaczną się duże zmiany.

Ciekawostka
A wiecie, dlaczego jest tak mało facetów w przeróżnych klubach jeździeckich? Bo akurat faceci z natury mają większe trudności z pokonywaniem lęków. I jak akurat facet w swoim życiu nie miał okazji z fachowcem, na którym można było polegać, wyprostować swoje problemy, to lepiej dla mózgu wysyłać sygnały: "To mnie nie interesuje, ... ... to nie dla mnie... ...".

Fobia? Lęki?
Przecież to najlepsze miejsce, żeby je pokonać!!! Prosto w kontakcie z autentycznym środowiskiem! Nie wirtualnie w wyobraźni. Zapomnijcie o rozmowach z dzieckiem w gabinetach, jeśli tylko dziecko ma naprawdę pokonać swój problem.

3. Dokładne przekazanie informacji hipoterapeucie?

Może się wydarzyć, że rodzice nie chcą powiedzieć (z różnych powodów - od zaprzeczania faktów w swojej świadomości po samą manipulację) hipoterapeucie o wszystkich faktach, powiązaniach, wynikach badań lekarzy... ...
O to wielki błąd! Można w ten sposób własnemu dziecku wyrządzić krzywdę. Terapeuta może opierać się tylko o poważne informacje od Was. Dużo sam widzi, ale nie potrafi zdiagnozować, samym patrzeniem na dziecko i na Was, że dziecko ma np. problemy z jelitami, które wymagają zabiegu chirurgicznego. I Wy chcecie od Niego, żeby dziecko pracowało psychoterapeutycznie a problemy się nasilają.